Długo wyczekiwana Namibia…
- grzegorzkoziolek
- 13 sie 2023
- 4 minut(y) czytania
7.08.2023r.
Sama chyba jeszcze w to nie wierzę, ale tak - jesteśmy w Namibii! 🇳🇦
Gdy Grzegorz pierwszy raz wspomniał o tej wyprawie zapytałam „gdzie jest Namibia” 🫣i czy oszalał? 🧐🙄😂😂😂
Ale gdy zobaczyłam co nas może spotkać, co zobaczymy to szybko dotarło do mnie, że to jest właśnie to! To co lubimy!
👌🚍🔥
A więc wczoraj samolotem z Kapsztadu przylecieliśmy do Windhoek do Namibii. ✈️
Oczywiście nie obyło się bez przygód i szczerze mówiąc myślałam, że na samolot już nie dojedziemy. 🥹😳
Jak wcześniej pisaliśmy w Kapsztadzie są strajki, nie jeżdżą autobusy. 🚌🚌🚌
A dzielnice znajdujące się najbliżej lotniska to - co tu dużo mówiąc - slumsy. I po drodze okazało się, że są zamieszki, zamknięto odcinek autostrady. Niestety zjechaliśmy w sam środek slumsów. Do tego naokoło nas mgła. 🌫️😶🌫️ W pewnym momencie mieszkańcy zaczęli nam pokazywać, że mamy zawracać. 🙅♀️🙅♂️ I wtedy przed naszymi oczami na skrzyżowaniu ukazał się pożar 🔥🧯- oczywiście samochód. Szybko zawróciliśmy, wróciliśmy do autostrady, która znowu była otwarta. 💁♀️ Jednak po przejechaniu kilku metrów znowu nas zatrzymano - okazało się, że była strzelanina. 🔫No teraz to już nie wiedzieliśmy, którędy mamy jechać. 🙊🙉🙈Zaczepiliśmy lokalsa - który z humorem nas powitał „Welcome to my country”. 🇳🇦Za to inny lokals powiedział, że mamy jechać za nim. No i się udało. 👍 Dotarliśmy do lotniska. Grzegorz ze stoickim spokojem, ja miałam płacz na końcu nosa. 🥹🥹🥹 Moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Chłopcy byli chyba raczej nie do końca świadomi tego, co się mogło wydarzyć. 🙄🫶
A więc wracając do początku - jesteśmy w Namibii.
Po przylocie pojechaliśmy do lodgy - pierwszego noclegu przed odbiorem naszego domu na kółkach. 🏨 Przepiękne miejsce, po ogrodzie biegały mangusty. Tam poznaliśmy resztę ekipy, z którą wyruszamy na wyprawę. Razem z nami są jeszcze dwie rodziny - w sumie 5 dorosłych i 6 dzieci. 🚍🚍🚍 Wieczorem odbyła się uroczysta, powitalna kolacja, a przy okazji świętowaliśmy też moje urodziny. 🍽️🍤🎂🥂
8.08.2023r.
Następnego dnia rano odebraliśmy nasze samochody - toyota hilux 4x4 🚍- z wielką paką i dwoma namiotami na dachu. ⛺️ Szybkie zakupy 🛒🛒 No i ruszyliśmy w drogę. 🛣️🗺️ . Droga asfaltowa zamieniła się w drogę szutrową i będzie nam towarzyszyć praktycznie przez całą wyprawę. Za oknem pustynia. 🏜️🏜️🏜️Widoki zupełnie inne niż do tej pory widzieliśmy.
Pierwszy camping w Namibgrens Guestfarm Camping okazał się być ogromnym terenem. Właściciele farmy mieli wille do wynajęcia, pokoje i miejsca campingowe. 🏠🏕️
Dojechaliśmy dosyć późno, praktycznie zaczęło się już ściemniać . Musieliśmy rozłożyć namioty, przygotować kolacje - wszystko w blasku latarek i gwiazd. 🌌🌌🌌 Podczas gdy my dorośli ogarnialiśmy obóz, dzieci z czołówkami na głowach biegały w ciemnościach i się bawiły.
👧🧒🏻👦🏻👶
Ale bardzo nam się podobało. 🥰 Filety z kurczaka i kiełbaski z grilla smakowały jak nigdy. A na deser pianki z ogniska. 🍗🥩🥓
Chłopcy zasnęli w trzy sekundy. 🛌 Dorośli trochę dużej pilnowali ogniska przy🥂…
Najważniejsze, że noc była ciepła. ⛺️😂🫶🥰
9.08.2023r.
O poranku obudziły nas ptaki i blask wschodzącego słońca. 🦉🦅🦃🌄
Na śniadanie pyszna jajecznica, kawa z kawiarki. ☕️🍳🍞Szybki prysznic, pakowanie obozu i w drogę.
W drodze do kolejnego campingu podziwialiśmy widoki z przełęczy Spreetshoogt.
Widzieliśmy też zebrę, gniazdo wikłaczy (to ptaszki), antylopy oryx i surykatkę. 🦌🦓
Wstąpiliśmy na słynną, pyszną szarlotkę w Solitaire. 🥧☕️
A naszym celem był kanion Sesriem, po którym pospacerowaliśmy. 🥾Noc spędziliśmy rownież w Sesriem na campingu. Tym razem udało się rozłożyć obóz przed zachodem słońca, a nawet wziąć prysznic i zjeść kolacje.
Za to w nocy była burza, którą chłopaki przespali (cała trójka), a ja modliłam się, żeby namiot nie odleciał 🤣. Nie było deszczu, tylko strasznie wiał wiatr.
Przed wschodem słońca podczas pakowania na teren naszego obozowiska weszła antylopa oryks. 🤩🤩🤩
Po pierwszych trzech dniach wszędzie mamy piach - nawet w ustach, ale jesteśmy oczarowani Namibią i niemieckim porządkiem jaki tu panuje 😂👍😉🤩
Co również mnie zadziwia to ilość turystów podróżujących po Namibii - ludzie z całego świata, dzieci i dorośli podróżują tutaj tak jak my - samochodami terenowymi od campingu do lodgy i zwiedzają te niesamowite miejsca! 😲🤩🥰
10.08.3023r.
Dzisiejszy dzień był bardzo intensywny. Pobudka o 4:30, zwijanie obozu i w drogę. 🤦♀️Tym razem zaczynaliśmy od wspinaczki na jedną z najwyższych wydm w Namibii - Dune 45.🏜️Tutaj wydmy ciągną się do oceanu przez ponad 60km i każda z nich ma swój numer. Wspinaczka wcale nie była byle jaka, bo wchodzenie do góry po uciekającym spod butów piasku nie jest łatwe. 🥾🎒Za to jak już się wdrapaliśmy na górę to widoki i lampka szampana wynagrodziły nam trudy wspinaczki. 🥂Szkoda tylko, że niebo było zachmurzone, więc ze wschodu słońca znowu nici. 🤪🥹Dzieciaki z niecierpliwością czekały na drogę powrotną, bo polegała ona na zbieganiu, turlaniu czy zjeżdżaniu na pupie. 🤣😂🥰 Wszyscy, nawet dorośli bawiliśmy się jak małe dzieci. Natomiast ilość piasku, którą stamtąd wynieśliśmy można by chyba liczyć w kilogramach - w plecakach, butach, skarpetkach i kieszeniach, że nie wspomnę o uszach czy włosach. 🙀😳🤪
Kolejnym punktem była Deadvlei tzw. Dolina Śmierci. ☠️ Żeby do niej dotrzeć znowu czekał na spacer po wydmach. 🥾Dolina kryła się za jedną z nich - kiedyś było to miejsce pełne zielonych drzew, dzięki pustynnej rzece płynącej pod piaskiem. 🌴🌳🌱🌿Teraz, gdy koryto rzeki zmieniło swój bieg, zostały wyschnięte drzewa. Wyglądało to dosyć magicznie - drzewa osnute piachem, który wirował przez silny wiatr. Drzewa te stoją tam od ponad 1000 lat. 🤩🧐
Po powrocie do aut wszyscy mieli już dość wydm, wiatru i piachu w oczach. 😬🙅♀️🙅🏻Do kolejnej doliny -Sossusvlei podjechaliśmy autem, zrobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy w drogę do kolejnego noclegu. 📷
Na nocleg pojechaliśmy do Agama Lodge. 🏠Znowu przepiękne miejsce pośrodku pustyni, 🏜️pomiędzy logami - ku naszej radości - biegały guźce (słynny Pumba z bajki o Królu Lwie). Tam mieliśmy czas na przepakowanie się, posprzątanie auta z piachu i porządną kąpiel. 🛀🚿🧼🧽Wszyscy byliśmy szczęśliwi, że w końcu wymyliśmy piach ze wszystkich części naszego ciała. Wieczór spędziliśmy przy winie 🍽️🥂
Do usłyszenia z nad Oceanu Atlantyckiego!
Comments