Polar Park

20 lipca

Z wielkim żalem pożegnaliśmy dziś rano Lofoty. 😩Wyruszyliśmy w kierunku Polar Parku. 🏞 To nasza ostatnia zaplanowana atrakcja w Norwegii. Co to za miejsce? Park, w którym można pooglądać zwierzęta mieszkające w Norwegii. Ponieważ żadnego z nich nie udało nam się spotkać „na żywo”, odwiedzenie tego parku to chyba jedyna szansa żeby je zobaczyć. 💪🙃.

Przejechaliśmy ok 300 km, aby znaleźć się w miejscowości Bardu, gdzie znajduje się park.Na wejściu przywitały nas kozy 🐐🐐. Czyż to nie zabawne 😂😂😂. Dwa małe koziołeczki akurat toczyły zażartą walkę na rogi 🤪😂. Szczególnie jeden z nich był baaaardzo zaczepliwy i zażarty. 💪 No nic dodać - Wojtek i Bartek na co dzień 😆😆😆.

Początek bardzo dobry, ale nie żeby kozy oglądać tu przyjechaliśmy 🤪. Weszliśmy w głąb parku i znaleźliśmy zagrodę z łosiami. Niestety ku naszemu rozczarowaniu, w ogóle nie chciały nam się bliżej pokazać🙃. Jeden leżał schowany w trawie, widać było tylko jego uszy 👂😠, a drugi również wylegiwał się w trawie - z tą różnicą, że widać go było całego 😆. Dalej były wilki 🐺. Zdecydowanie były chętniejsze żeby się nam zaprezentować 😂. Przepiękne zwierzęta - oglądaliśmy je z wielkim podziwem. Potem poszliśmy szukać pozostałych zwierząt. Widzieliśmy jelenie, woły piżmowe a także rysie 🦌🐂Do pełni szczęścia brakowało nam tylko reniferów, których wyglądaliśmy spacerując po alejkach. Okazało się, że biegają sobie wolno po parku czego mogliśmy doświadczyć, gdy nagle jeden z nich wybiegł z lasu prosto na drogę, którą szliśmy. 😲😲😲Oczywiście pierwszy wypatrzył go Wojtek 💪. Drugi, którego widzieliśmy już nie był taki chętny żeby podejść tak blisko nas. I gdy nas tylko zobaczył uciekł w przeciwnym kierunku 😲🤪😂

Na 16:30 mieliśmy wrócić do tzw. meeting point. Tam spotkaliśmy się z przewodniczką, która zabrała nas na karmienie rysi, wilków, niedźwiedzi. Podsumowując najbardziej podobały nam się biegające wolno po parku renifery. Szkoda, że nie mieliśmy okazji spotkać tych zwierzaków żyjących na wolności 🤩🤩🤩