top of page

Prowincja Phuket

  • grzegorzkoziolek
  • 15 mar 2023
  • 2 minut(y) czytania

Ostatnie dni przed powrotem do domu były wypełnione na przemian - zwiedzaniem i odpoczywaniem🚶‍♀️🛌🏊‍♀️🏖️

Po pierwsze pojechaliśmy na wycieczkę do świątyni buddyjskiej Wat Chalong. Być tutaj i nie zobaczyć żadnej buddyjskiej świątyni to byłby grzech 🫣🛕Wat Chalong to największy kompleks świątyń znajdujący się w prowincji Phuket, który powstał w XIX wieku. Spacerowaliśmy od jednej świątyni do kolejnej i podziwialiśmy złote posągi Buddy. Tym razem Wojtek wykazał się ogromnym zainteresowaniem i biegał od jednego miejsca do drugiego podziwiając wszystko👦🤩🤩🤩 i zadając masę pytań.

Gdy wszyscy mieli już dość 😩, Wojtek gonił jeszcze Grzegorza żeby zajrzeć do kolejnej świątyni 🫣😂.

Następnie pojechaliśmy zobaczyć wielkiego Buddę - 45 metrowy marmurowy posąg wzniesiony na szczycie góry. Trzeba przyznać, że rzeczywiście robi wrażenie 😮😮😮. A i widoki, które podziwialiśmy ze szczytu były zachwycające. Samo miejsce ciekawe, niestety jedno z tych miejsc, w których przemysł turystyczny wylewa się z każdej strony. Stragany na każdym kroku… takiego „klimatu” nie było nawet w centrum Phuket, gdzie było turystycznie, ale spokojniej.

Old Town Phuket jak najbardziej warty odwiedzenia. Zabytkowe budynki o architekturze wpływów nie tylko azjatyckich, ale również portugalskich, zrobiły na nas wrażenie, bardzo przyjemne miejsce, aby pospacerować. Z ciekawostek trafiliśmy tam na plan filmowy, przechadzając się tam i z powrotem robiliśmy za statystów kręconego właśnie filmu 😂😂😂.


Kolejne miejsce to Black Rock View Point - punkt widokowy, z którego mogliśmy podziwiać całe Phuket. Aby tam dotrzeć musieliśmy przejechać kilka kilometrów szutrową drogą wspiąć się w górę. Warto było, bo widok był przepiękny! 🏞️🏞️🏞️


Ostatni punkt na liście „to see” to jedna ze słynnych plaż - Kata Beach. Słońce, cudny złoty piasek, błękitna woda i fale ☀️🏖️🌊 Żyć nie umierać! 🤩😍Chłonęliśmy każdą minutę, wiedząc, że za chwilę wracamy do zimy 😩😩😩🌨️🧣🧤

Chłopaki byli zachwyceni zabawą na falach, które atakowały zarówno od morza, jak i od lądu. Skakali, nurkowali - pełne kąpielówki radości 🩲🩱🌊


Podsumowując:

✈️ przelecieliśmy 16.000 Km

🚘 przejechaliśmy w sumie niewiele, bo tylko 750 km, ale lewą stroną 😂🫣

🚶‍♀️odwiedziliśmy w Tajlandii trzy prowincje: Surat Thani, Krabi i Phuket

🐘 pomagaliśmy karmić i kąpać słonie,

🐒 spotkaliśmy małpki

🐵 podziwialiśmy gibony: https://www.gibbonproject.org

🛶 zachwycił nas Park Narodowy Khao Sok: jezioro Cheow Lan Lake i las deszczowy (zdecydowanie nasz numer 1 w Tajlandii)

☀️ przypomnieliśmy sobie jak uwielbiamy słońce i wodę 🌊🏖️ i nie przepadamy za miastami,

🌱🎋🌿🪴🌱🌴 zachwyciła nas otaczająca nas zielona! przyroda

🍜🍲🥘🫕 pokochaliśmy tajskie żarcie!


Wniosek! Wracamy niebawem w ten region, gdzie dokładnie to odkryjemy pod koniec czerwca… 🦎🌋🦧🌴🐘

Tymczasem wracamy do realu 😩

 
 
 

Comments


bottom of page